– Niepełny zakres uszkodzeń. Często w procesie likwidacji szkody, ubezpieczyciel wykonuje kosztorys w oparciu o dostarczone fotografie przez właściciela pojazdu, które nie obrazują pełnego zakresu oględzin. W takich przypadkach często dochodzi do uszkodzeń elementów które nie są widoczne bez demontażu danej części.
– Zaniżone stawki roboczogodzin. W procesach likwidacji szkód komunikacyjnych metodą kosztorysową widoczny jest brak jakichkolwiek obiektywnych kryteriów określania stawek za roboczogodzinę prac mechaniczno-blacharskich i lakierniczych. W przypadku kwalifikacji szkody jako całkowitej zakłady ubezpieczeń stosują stawki obowiązujące w autoryzowanych stacjach obsługi lub nawet właściwe dla pojazdów marek Premium; w przypadku szkód częściowych ubezpieczyciele stosują stawki za roboczogodzinę znacznie odbiegające (mniejsze) od tych stawek. Ubezpieczyciele, pomimo zapewnień, że stosowane przez nich stawki są stawkami rynkowym, nie są w stanie przedstawić żadnych dowodów potwierdzających to stanowisko.
– „Odchylenie” materiałów lakierniczych co w praktyce oznacza uwzględnienie 67% koniecznych materiałów. Proceder ten nie żadnego logicznego uzasadnienia. Lakiernik malujący pojazd „pod jabłonką” zużywa tyle samo lakieru, co w profesjonalnej lakierni (nawet więcej).